Drogie Wilczki,
zapisujemy tu dla Was kilka historii z życia św. Franciszka, o których będziemy mówić na zbiórce i które przydadzą Wam się do zaliczenia zadanka. Mamy nadzieję, że Wam się spodobają i życzymy miłej lektury😀
Hathi i Akela
1. Sen papieża
Każdy chyba, kto choć trochę interesował się świętym Franciszkiem, słyszał o śnie, jaki miał o nim papież Innocenty III. W śnie tym papież widział jak jego katedra, czyli bazylika na Lateranie, chwieje się i rozsypuje w gruzy. Wtem wbiega do niej mały człowiek w biednym zakonnym odzieniu i siłą swoich ramion podtrzymuje chylące się ku upadkowi mury, ratując świątynię od zawalenia.
2. Św. Franciszek i turkawki
Pewnego dnia święty Franciszek spotkał młodzieńca niosącego na targ schwytane turkawki. Świętemu żal się zrobiło ptaków, które być może skrzywdzą ich przyszli właściciele. Poprosił chłopca, aby oddał mu ptaki. Potem wygłosił do nich kazanie, w którym napomniał je, aby nie pozwalały się tak łatwo schwytać. Obiecał też zbudować im gniazda, by mogły zgodnie z wolą Bożą żyć i rozmnażać się. Święty Franciszek wypełnił swoją obietnicę, a ptaki oswoiły się i przywiązały bardzo do swego opiekuna i innych braci.
Młodzieńcowi, który podarował świętemu turkawki, Franciszek przepowiedział, że kiedyś i on zostanie zakonnikiem-franciszkaninem.
3. Wilk z Gubbio
Dawno,
dawno temu w okolicach miejscowości Gubbio we Włoszech grasował
wielki wilk. Zabijał i gospodarskie zwierzęta i ludzi, nie
oszczędzając nikogo. Przerażeni mieszkańcy bali się wypuszczać
poza miasteczko. I nawet idąc uprawiać pole czy wypasać bydło,
brali ze sobą broń. Lecz i to na niewiele się zdało w starciu z
groźną bestią.
Pewnego
dnia do miasteczka zawitał święty Franciszek z Asyżu, który
podróżował do pobliskiego klasztoru. Gdy usłyszał wieści o
wilku, postanowił się z nim spotkać. Mieszkańcy błagali, aby
porzucił ten zamiar i nie ryzykował życia, ale Franciszek był
uparty. Stwierdził, że stanie twarzą w twarz z bratem
wilkiem.
Zakonnik
ruszył za miasto, gdzie szybko znalazł legowisko bestii. Stając
oko w oko z potężnym wilkiem, nie zląkł się jednak. Cierpliwie
zaczął tłumaczyć, jak wielką krzywdę wyrządza okolicznym
mieszkańcom. Franciszek swoim łagodnym głosem skruszył serce
potwora, który zamiast zaatakować, padł do jego stóp.
Wkrótce
mieszkańcy Gubbio przecierali oczy ze zdumienia, gdy do miasteczka
powrócił Franciszek z potulnym wilkiem u boku. Ludzie zobowiązali
się, że będą go dobrze karmić, a wilk miał już nigdy nikogo
nie skrzywdzić.
Komentarze
Prześlij komentarz